Criar um Site Grtis Fantstico
Furia film streaming 2160p

Nasza strona internetowa wykorzystuje cookies (pol. ciasteczka)

W celu sprawnego i szybkiego działania serwisu, zapewnienia wygody podczas jego przeglądania, dostosowywania funkcjonalności do indywidualnych potrzeb użytkowników, a także w celach statystycznych oraz reklamowych, używamy informacji zapisanych za pomocą cookies. Korzystanie z serwisu jest równoznaczne ze zgodą użytkownika na stosowanie plików cookies. Więcej informacji znajdziesz tutaj.

Lubimyczytać.pl - najlepsze recenzje książek

tytuł oryginału Fury

data wydania 9 września 2014

liczba stron 288

Furia – seksualna, edypowa, polityczna, magiczna, brutalna – dźwiga nas na szczyty finezji i strąca w głębie ordynarności. Oto, co ukrywamy pod powłoką ucywilizowania: przerażające ludzkie zwierzę, zarozumiałego, nieprześcignionego, autodestrukcyjnego pana stworzenia. Malik Solanka, historyk idei, kolekcjoner i twórca lalek, pewnego dnia odchodzi od swego życia, porzuca rodzinę i ucieka do.

Furia – seksualna, edypowa, polityczna, magiczna, brutalna – dźwiga nas na szczyty finezji i strąca w głębie ordynarności. Oto, co ukrywamy pod powłoką ucywilizowania: przerażające ludzkie zwierzę, zarozumiałego, nieprześcignionego, autodestrukcyjnego pana stworzenia.
Malik Solanka, historyk idei, kolekcjoner i twórca lalek, pewnego dnia odchodzi od swego życia, porzuca rodzinę i ucieka do Nowego Jorku. Odkrył w sobie furię i boi się, że stał się niebezpieczny dla tych, których kocha. Połknij mnie, Ameryko, i natchnij mnie spokojem, modli się. Ale tu furia jest wszędzie dookoła. Tymczasem jego własne pragnienia, emocje i myśli też zaczynają szaleć.
„Furia” to dzieło kipiące energią – bezlitosna, bardzo czarna komedia, a zarazem głębokie studium najciemniejszej strony ludzkiej natury i historia miłosna o hipnotycznej sile. To także zadziwiający portret Nowego Jorku.

źródło opisu: Wydawnictwo Rebis, 2014

źródło okładki: http://www.rebis.com.pl/

Trwa wyszukiwanie najtańszych ofert.

Mogą Cię również zainteresować

Jan Karski. Jedno życie. Kompletna opowieść. Tom 2 (1939-1945) INFERNO
Waldemar Piasecki

9,33 (3 ocen i opinii)

Miasteczko kłamców
Megan Miranda

7,8 (5 ocen i opinii)

Angielka
Katherine Webb

8,67 (3 ocen i opinii)

Chrząszcze na wyginięciu
Diego Vargas Gaete

0 (0 ocen i opinii)

Fobos. Tom 2
Victor Dixen

7,42 (125 ocen i opinii)

Indeks szczęścia Juniper Lemon
Julie Israel

7,56 (16 ocen i opinii)

7,54 (228 ocen i opinii)

Przesyłka
Sebastian Fitzek

7,73 (30 ocen i opinii)

Czarna Madonna
Remigiusz Mróz

7,63 (24 ocen i opinii)

8 (2 ocen i opinii)

7,89 (19 ocen i opinii)

Bilet do szczęścia
Beata Majewska

8,09 (55 ocen i opinii)

Wielki marynarz
Catherine Poulain

6,42 (12 ocen i opinii)

Kolej podziemna. Czarna krew Ameryki
Colson Whitehead

7,07 (97 ocen i opinii)

6,91 (5639 ocen i opinii)

Na zachód od Edenu
Jean Stein

6 (5 ocen i opinii)

Dyskusje o książce
Opinie czytelników ( 320 )

Pokaż tylko oceny z treścią

Przeczytana: 02 maja 2012

Pojęcia nie mam, czy wyznanie to będzie wstydliwe - "Furia" jest pierwszą powieścią Salmana Rushdiego, którą przeczytałam. Fakt, że sięgnęłam po niego dopiero teraz jest najlepszą ilustracją dla od dawna stawianej przeze mnie hipotezy, że do pisarzy znanych i książek z własnej półki zawsze najdalej. O ile "Furia" na mojej półce nie stała, o tyle Salman Rushdie jest jednym z bardziej znanych współczesnych pisarzy. I po lekturze jego powieści, zaczynam rozumieć dlaczego.

Malik Solanka, główny bohater "Furii" to pochodzący z Indii absolwent Cambridge, który ucieka całe życie. Jego pierwsza ucieczka miała miejsce w momencie zrezygnowania z posady wykładowcy akademickiego na rzecz świata miniaturowych lalek. Jego twór - lalka Rozumka (ang. Little Brain) to bardzo popularna postać telewizyjna rozprawiająca ze swadą o filozofii i z samymi filozofami. Kiedy Rozumka zaczyna żyć swoim - pop-życiem, rosnące rozczarowanie Malika swoim "dzieckiem" powoduje jego zatracanie się w demonach.

Pojęcia nie mam, czy wyznanie to będzie wstydliwe - "Furia" jest pierwszą powieścią Salmana Rushdiego, którą przeczytałam. Fakt, że sięgnęłam po niego dopiero teraz jest najlepszą ilustracją dla od dawna stawianej przeze mnie hipotezy, że do pisarzy znanych i książek z własnej półki zawsze najdalej. O ile "Furia" na mojej półce nie stała, o tyle Salman Rushdie jest jednym z bardziej znanych współczesnych pisarzy. I po lekturze jego powieści, zaczynam rozumieć dlaczego.

Malik Solanka, główny bohater "Furii" to pochodzący z Indii absolwent Cambridge, który ucieka całe życie. Jego pierwsza ucieczka miała miejsce w momencie zrezygnowania z posady wykładowcy akademickiego na rzecz świata miniaturowych lalek. Jego twór - lalka Rozumka (ang. Little Brain) to bardzo popularna postać telewizyjna rozprawiająca ze swadą o filozofii i z samymi filozofami. Kiedy Rozumka zaczyna żyć swoim - pop-życiem, rosnące rozczarowanie Malika swoim "dzieckiem" powoduje jego zatracanie się w demonach przeszłości. Pewnej nocy, kiedy staje nad śpiącymi żoną i synem z nożem w ręku, następuje kumulacja. Przerażony, tym do czego mógł doprowadzić, niemal bez słowa opuszcza rodzinę i wyrusza poszukiwać spokoju umysłu w Nowym Jorku. Miasto, które miało natchnąć go spokojem okazuje się być miastem szalejących furii. W mieście grasuje seryjny morderca, który w przebraniach postaci z kreskówek Disney'a morduje młode, zdolne, piękne i bogate dziewczyny. Jako, że Malik miewa ciemne plamy na pamięci, spowodowane maratonami alkoholowymi, zaczyna podejrzewać siebie o zbrodnie. Na jego drodze staje Mila Milo, która sama o sobie mówi, że "naprawia ludzi" (Ustami. Dosłownie) oraz Nila Mahendra - nadzwyczaj piękna Hinduska, którą obdarza miłością. Powieść kończy się kompletnie futurystycznie, odjazdowo i na haju.

Przyznam szczerze - podczas czytania miałam mętlik w głowie. Totalny i skrajny momentami. Wszystko się układa, dociera, dopasowuje. Im więcej czasu mija od skończenia lektury, tym mocniej jestem przekonana o tym, że najzwyczajniej bardzo mi się ona spodobała. Przeglądając różne opinie o pisarstwie Rushdiego, niejednokrotnie spotkałam się z opinią, że "Furia" jest jego najsłabszą powieścią. Rushdie postrzegany jest jako pisarz trudny, poważny, pretensjonalny, a "Furia" jest jego "najprostszą" powieścią. Być może. Przyznam się do jednego - dawno żadna lektura nie sprowokowała mnie do tak wielu przemyśleń. Moje myśli wędrowały tak krętymi ścieżkami, jak fabuła "Furii".

Mnóstwo tutaj odniesień do pop-kultury - filmów, seriali, celebrytów. Czuje się mocno, że Rushdie nie jest odcięty od całego pop-blichtru i w jego prozie urasta do rangi pełnoprawnego składnika kultury (co nie jest powszechne w literaturze wyższych lotów). Główny bohater zastanawia się, czy podobnie jak bohater serialu - Tony Soprano, nie udać się do psychiatry. Odpowiada sobie: "Fuck him, he was fictional". I to najlepszy przykład na specyficzne poczucie humoru, które funduje nam autor. Nie szczędzi ponadto wątków autobiograficznych - Malik Solanka jest w podobnym wieku, również pochodzenia hinduskiego (to samo miasto - Bombaj), odebrali wykształcenie na tym samym uniwersytecie, dwukrotnie żonaci, piękna i inspirująca kochanka pochodzenia hinduskiego. Krzysztof Mroziewicz z Gazety Wyborczej zarzucił, że zarówno Salman Rushdie, jak i Mario Vargas Llosa popadają w nadmierne epatowanie wątkami autobiograficznymi, jak popisują się oczytaniem i obyciem kulturalnym. Mi - szarej czytelniczce - nie przeszkadzało to, wręcz przeciwnie - znacznie ułatwiało odbiór.

Sporo jest w "Furii" polskich wątków. Jeden z przyjaciół Solanki nosi nazwisko Wajda i jest synem polskich emigrantów. Solanka namiętnie ogląda Kieślowskiego, czytuje Miłosza, jego kochanka ma na swojej półce Herberta, a służąca nosi imię Wisława. Co do ostatniego - złośliwi twierdzą, że w ten sposób Rushdie wyładował swoją frustrację spowodowaną nieotrzymaniem Nagrody Nobla, nadając takie imię leniwej, grubej i niechlujnej służącej - Polce.

Salman Rushdie stawia tezy, które - jak wcześniej pisałam - doprowadzały mnie do bardzo zawiłych przemyśleń. Jest prawdziwą kopalnią takich "myślonaprowadzaczy". Chociażby to: "Każde małżeństwo, które się rozpada zasiewa niepewność w tych, które nadal trwają. (. ) zdawał sobie sprawę, że zainicjował reakcję łańcuchową wypowiedzianych i niewypowiedzianych pytań przy kuchennych stołach w całym mieście, w sypialniach, a także w innych miastach: Wciąż dobrze nam ze sobą? OK, jak dobrze? Jest coś, o czym mi nie mówisz? Czy obudzę się któregoś dnia, a ty powiesz coś, co uświadomi, że dzielę łóżko z kimś obcym? Jak jutro zrewiduję wczoraj, jak następny tydzień zniweluje ostatnie pięć, dziesięć, piętnaście lat? Nudzisz się? To moja wina? Masz mniej siły niż mi się wydawało? Chodzi o niego? O nią? Chodzi o seks? Dzieci? Chcesz to naprawić? Jest co naprawiać? Kochasz mnie? Wciąż mnie kochasz? O Jezu, Jezu, czy ja wciąż kocham ciebie?" *

Tytuł jest wieloznaczny. W opisie okładkowym wymienione są furie, których obraz Rushdie przedstawia w powieści. Nie należy zapominać, kim w mitologii były furie czy ich greckie siostry - erynie. Boginie zemsty, uosobienia kary, gniewu, ugłaskiwane przydomkami. John Sutherland z Guardiana przywołał ponadto znane z platońskiej teorii aktu twórczego określenie "furor poeticus". Pojęcie, utożsamiane przez niektórych badaczy z natchnieniem, mówi o szale poetyckim, niezwykłym stanie umysłu twórcy, które wiąże się z ingerencją sił nadprzyrodzonych, które umożliwia tworzenie dzieł bez znajomości zasad poetyki i reguł kreowania rzeczywistości literackiej. Furia u bohatera pojawia się znikąd, jest nieświadoma i jakby odklejona od Solanki. Nie wiedział, kiedy zwolnił swoją służącą, skrzyczał kelnera czy kochankę. Furia pojawiała się nagle, a stan przywracania normalności był długotrwały i wymagał ogromnego poświęcenia. Furia jest postrzegana przez Rushdiego bardziej jako szał, pęd - naturalny, instynktowny, niemal zwierzęcy i takie jest moje rozumienie tytułu.

Mnóstwo u niego historii w historii, niektóre wątki nie znalazły mojego zrozumienia (szczególnie te mocno uderzające w rytmy science-fiction), jednak mogę z czystym sumieniem powiedzieć - to bardzo dobra powieść. Jest to dla mnie taki typ literatury, która sprawia satysfakcję po przeczytaniu, zostawia refleksję i ślad po sobie. Mam mnóstwo przemyśleń, świeżych myśli i. naprawdę podobało mi się. Nie było łatwo, ale warto. Polecam gorąco!

* S. Rushdie "Furia", Poznań 2002, s. 81.

Oczekiwałam czegoś lepszego czego być może nie odnalazłam w tej książce.
Wydawała się mało wciągająca natomiast wypożyczyłam ją z Biblioteki publicznej i był w niej list dziewczyny ,która pragnie wyjechac z naszego małego miasta. ale ma wiele wątpliwości i myślę. że obydwie wypożyczyliśmy te książkę bo w nas drzemała jakaś wewnętrzna furia. Dwie obce dziewczyny. odpisałam na list w książce i miałam nadzieje ,że znajdzie go kolejna osoba w nikczemnej furii samej siebie.

Pierwsza (i oby nie ostatnia) książka Salmana Rushdiego, którą przyszło mi przeczytać, dlatego ciężko mi się wypowiadać na jej temat, nie mogąc porównać jej do innych osiągnięć pisarza. Jedno jest pewne, zaskoczyła mnie bardzo pozytywnie, świetny styl oraz umysł osoby piszącej wskazuje na zasłużone ukłony w stronę tego twórcy. Zastanawia mnie tylko jak kształtują się jego inne powieści (na przedzie ze słynnymi "Szatańskmi wersetami") oraz w jakim stopniu Malik Solanka jest alterego samego autora, a w jakim sztucznie wykreowaną postacią.

Przeczytana: 12 kwietnia 2015

Co czuje ojciec gdy słyszy, że jego syn na innego mężczyznę woła tato ?
Czy serce pęknie od razu? Czy znajdzie siły by walczyć ?
Ale to on porzucił rodzinę. Co było wtedy ważniejsze niż własne dziecko?

Ustaw sto telewizorów, każdy z innym programem, nastaw głośność na maxa i wsłuchaj się w szum. Usłyszysz puls wielkiego miasta, wrzenie NYC, luksusowej świątyni współczesnych sanjasinów, uchwycony na sekundy przed 11.09.(amerykańska premiera książki przypadła właśnie na ten dzień).
Do tego tygla przylatuje z Londynu Malik Solanka, urodzony w Bombaju, wykształcony w GB, przerażony sam sobą, a raczej tym do czego być może byłby zdolny, ucieka od rodziny. Jak jednak ma uciec przed swoim „rajskim” synem i jego uroczym seplenieniem w słuchawce, namowami żony do powrotu, jak ma uciec przed samym sobą. Otula się alkoholową kamizelką ratunkową, która chwilowo znieczula i zniekształca, realność miesza się z kreacją.

Ile w Solance jest samego Rushdie, śmiejącego się z siebie, ze swoich.

Co czuje ojciec gdy słyszy, że jego syn na innego mężczyznę woła tato ?
Czy serce pęknie od razu? Czy znajdzie siły by walczyć ?
Ale to on porzucił rodzinę. Co było wtedy ważniejsze niż własne dziecko?

Ustaw sto telewizorów, każdy z innym programem, nastaw głośność na maxa i wsłuchaj się w szum. Usłyszysz puls wielkiego miasta, wrzenie NYC, luksusowej świątyni współczesnych sanjasinów, uchwycony na sekundy przed 11.09.(amerykańska premiera książki przypadła właśnie na ten dzień).
Do tego tygla przylatuje z Londynu Malik Solanka, urodzony w Bombaju, wykształcony w GB, przerażony sam sobą, a raczej tym do czego być może byłby zdolny, ucieka od rodziny. Jak jednak ma uciec przed swoim „rajskim” synem i jego uroczym seplenieniem w słuchawce, namowami żony do powrotu, jak ma uciec przed samym sobą. Otula się alkoholową kamizelką ratunkową, która chwilowo znieczula i zniekształca, realność miesza się z kreacją.

Ile w Solance jest samego Rushdie, śmiejącego się z siebie, ze swoich wyborów, ile w tej powieści jego rozrachunku ze swoim dotyczasowym życiem? Jednocześnie z moim życiem. Oglądamy te same rekalmy, filmy i cieszę się jak dziecko gdy czytam o Kieślowskim, Polańskim czy Lemie. Na wzmiankę o Vaderze mięknie serce każdego fana Gwiezdnych Wojen. Nawet obsadzenie Wisławy w roli sprzątaczki Solanki mnie rozczula.
Choć dużo w powieści jest wątków, które moglibyśmy uznać za autobiograficzne to bohater jest uniwersalny. I myślę podobnie, że. „Tempo współczesnego życia (. ) przewyższa zdolność serca do reagowania” * .


* str 252 Furia Salman Rushdie. Dom Wydawniczy Rebis